Popularność rekrutacji na Wydział Filologiczny
Popularność tegorocznej rekrutacji i losy absolwentów Wydziału Filologicznego UG są dowodem na to, że nie kształcimy bezrobotnych humanistów. Nawiązując do informacji MNiSW o wynikach rekrutacji na rok akademicki 2015/2016 z radością informujemy, że ogólna liczba kandydatów na Wydział Filologiczny UG na studia stacjonarne w tym roku wynosiła 5 tysięcy 621 kandydatów, w tym na studia pierwszego stopnia 4 tysiące 942. Stanowi to mniej więcej jedną czwartą liczby wszystkich kandydatów na Uniwersytet Gdański (w skali Uniwersytetu liczba ta na studia stacjonarne pierwszego stopnia i jednolite magisterskie wynosiła 20 367). Oznacza to, że Wydział Filologiczny jest najbardziej popularnym Wydziałem na naszym Uniwersytecie.
Fakt ten potwierdzają liczby. Popularność oferty edukacyjnej Wydziału Filologicznego w tegorocznej rekrutacji wynosiła 3,4 kandydata na jedno miejsce. Jest to znaczący sukces, gdyż w stosunku do ogólnej liczby kandydatów na studia stacjonarne I stopnia na wszystkich uniwersytetach w Polsce jest to aż o 0,5 kandydata więcej.
Wśród najbardziej popularnych kierunków w kraju znalazły się kierunki prowadzone przez Wydział Filologiczny:
- Skandynawistyka – 11,35 kandydata na jedno miejsce (w skali kraju 9,4)
- Zarządzanie instytucjami artystycznymi, specjalność menadżerska – 10, 2 (kierunek unikatowy w skali kraju)
- Filologia angielska – 7,42 (w skali kraju poniżej 4)
- Sinologia – 5,49
- Język, kultura i gospodarka Finlandii (unikatowa w skali kraju specjalność na kierunku Skandynawistyka) – 5,40
- Iberystyka – 5,38 (w skali kraju poniżej 4)
Cała przytoczona powyżej magia liczb ma znaczenie przede wszystkim w kontekście losów naszych absolwentów. Na naszym Wydziale dyplom ukończenia studiów otrzymuje co roku od 1600 do 1800 studentów. Dane z Powiatowego Urzędu Pracy mówią, że na listach bezrobotnych zarejestrowanych absolwentów naszego Wydziału jest zaledwie piętnastu. Jest to mniej niż jeden procent ubiegłorocznych absolwentów. Wydział Filologiczny cieszy się tak ogromną popularnością, gdyż nie kształci bezrobotnych humanistów.
Tekst dr Anna Malcer-Zakrzacka